Tylko na wynos
Witryna przy Ulicy Wiślnej w Krakowie. Fot. Wocjiech Oracz
Załóż "maseczkę" jako symbol twego poddaństwa, niewolniku... I tylko na wynos... Bo jeśli nie, to będzie donos...
Dziennik pandemiczny
Fragmenty, zapiski, studia, epigrafy, fotografie uzupełniają się nawzajem, dążąc do oglądu syntetycznego, dzieła operującego materiałem niezliczonych przypadków ludzkich w sposób złudny wyczerpującego temat pandemii i zjawiska okołopandemiczne.
Zawikłane aforyzmy, nie pozbawione czarnego humory introspekcje. Osobiste, różniste reakcje na sytuacje zastane jakich nikt nie podejrzewał o możliwość zaistnienia. Słowa pociechy i mordu rozlegają się zewsząd.
Niniejszy dziennik stanowi okazję przekroczenia heroicznych, acz nieskutecznych prób wyjścia z impasu poprzez bezkrytyczne resuscytacje bądź wywoływanie podmiotowości postnowoczesnej, której problematyczne przesłanki zostały w XXI wieku skutecznie zdekonstruowane i zmanipulowane operacjami Big-Tech. Ofiarą spekulatywnych czystek, bezideowego myślenia trasami mediów społecznościowych, padła krytyczna moc mierzenia się z wyzwaniami współczesności, odwaga myślenia, autonomia i śmiałość teorii, których przywrócenie może wymagać większego wysiłku, niż tylko magiczna strategia wspominania wspaniałej przeszłości.
Pierogi | Zamówienia tylko na wynos | foto Wojciech Oracz